poniedziałek, 15 września 2014

Od Grace d.c. Noctis'a

Wzruszyłam ramionami. Usłyszałam ciche brzęczenie. Poszłam na drugi koniec pokoju i podniosłam komórkę z podłogi. Kiedy skończyłam rozmowę Noc patrzył się na mnie dziwnie. Cas stał przy mojej nodze i warczał. Schowałam telefon do kieszeni i wypuściłam powoli powietrze.
-Coś się stało?-zapytał.
Popatrzyłam mu w oczy.
-Kiedy chciałeś mi powiedzieć, że wyjeżdżasz?
Zapadła cisza. Chciałam żeby coś powiedział ale on milczał.
-No jasne nie powiedziałbyś-warknęłam.-Wyjechałbyś i nic nie powiedział. Wiesz już myślałam, że może coś dla ciebie znaczę. Ale nie martw się świetnie mnie z tego błędu wyprowadziłeś-skończyłam chłodno.
Wzięłam swój łuk i kołczan. Zgarnęłam jeszcze torbę i poszłam w stronę drzwi. Dobrze, że ojciec ma kontakty w mieście. No właśnie trochę dziwne było to, że właśnie nie kto inny tylko on zadzwonił. Po twarzy zaczęły mi spływać łzy.
(Noctis?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz