Szedłem ciemną uliczką. Miałem się dzisiaj spotkać z tym Blackiem. Tak, tak moja ukochana siostra Grace znowu wpakowała się w jakieś kłopoty. A nawet jeżeli jeszcze nie to już niedługo. Nie ufałem temu chłopakowi. A ona oczywiście tak. Cóż różnice charakteru. Wszedłem do małego lokalu na rogu ulicy. Noctis siedział w ostatni stoliku i ja też tam się udałem. Grace wiedziała, że mam się z nim spotkać. Już mi mówiła, że ma zachować normy normalności. Usiadłem i czekałem aż on zacznie rozmowę.
(Nostis?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz