Tętno mi przyśpieszło. No nie codziennie dowiaduje się, że ktoś mnie kocha. Chciałam coś powiedzieć co kolwiek ale nie mogłam. Miałam pustkę w głowie. Cas zaczął mnie drapać pazurami w nogę. A tak zapomniałabym.
-Sala wolna?-spytałam cicho.
-Tak.
Pociągnęłam Noc'a. Weszliśmy do samochodu. Pojechaliśmy na "sale". W rzeczywistości był to bydynek wielkości dużego boiska piłkarskiego. Można tam było ćwiczyć. Weszliśmy do środka. Kliknęłam jeden przycisk i nagle zapaliły się światła. Na.przeciwko stał ring. W kącie stały rękawice i bandaże. Odwróciłam się do Noctis'a. Zagryzłam wargę. To milczenie stało się wręcz wyczówalne. Boże zlituj się.
-Ja też cie kocham.
(Noc?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz