Obudziłam się i pierwsze ci zauważyłam to Noctis'a który się na mnie patrzył. Była chyba jedensta albo może dwunasta. Próbowałam zobaczyć na zegarze ale był za daleko.
-Czy ty wogóle spałeś?-zapytałam półprzytomna.
Odpowiedział mi tylko uśmiechem. Wywróciłam oczami. Dopiero teraz zorientowałam się, że nadal go przytulam. Zrobiło mi się dziwnie ciepło. Zdjełam z siebie koc i położyłam go gdzieś na szafkę. Popatrzyłam na Noc'a. Miał ładne oczy. Wcześniej jakoś nie zwróciłam uwagi. Chyba się na niego zapatrzyłam. Uśmiechał się ciągle co zaczęło mnie wytrącać z równowagi.
-Co cię tak cieszy?-zapytałam w końcu.
(Noc?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz