poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Od Jo d.c. Noctis'a

-Tak to ja....-wybełkotałam otwierając plecak.
-Po co za nim szłaś skoro wiedziałaś że możesz nie dać sobie rady ? - zapytał nagle kiedy grzebałam za lodami.
-Czy to ważne czy zginę dzisiaj czy jutro ? i tak nikt się mną już nie interesuje.A już jeśli to próbują mnie zabić - prychnęłam w końcu znajdując to czego szukałam.Wyciągając loda rzuciłam chłopakowi.-Dzięki za pomoc.Miałam go zjeść,ale masz za fatygę za kimś takim jak ja - mrugnęłam do niego.Zapinając ponownie plecak zarzuciłam go sobie na plecy.
*
Następnego dnia zastanawiałam się co by tu zrobić. Więc ruszyłam w stronę parku. Na pewno nie będę siedzieć jak debil w domu. Przeciągając się usiadłam na ławce z książką w ręce.W oddali zobaczyłam chłopaka z wczoraj.
"Pewnie znowu za czymś gania. Albo podgląda kogoś."-po chwili przyglądania się mu w końcu cicho westchnęłam chowając książkę do plecaka, który prawie zawsze mam przy sobie.Podeszłam wolno do chłopaka.
-Czego tam szukasz ? jesteś jakimś zboczeńcem ? kogo podglądasz ? -zaczęłam wypytywać.

^Noctis?^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz