Stałam tak i nic nie robiłam. No bo co niby miałam zrobić? Max muszę iść do Max`a. Wybiegłam na dwór i zaczęłam biec w stronę jego lokalu. Niedługo potem byłam w środku. Byłam cała mokra bo na dworze zaczęło padać. Nienawidziłam deszczu. Weszłam do pokoju mojego brata. Odwrócił się na krześle w moja stronę.
- Mówiłem Ci, że tak będzie - stwierdził.
- Nie zaczynaj - powiedziała i usiadłam na przeciwko.
- Nie zaczynaj? Dlaczego nigdy mnie nie słuchasz? Mówiłem, że tak będzie no ale po co mnie słuchać, prawda?
- Daj spokój - warknęłam a Cas zawarczał.
- Jak tam sobie chcesz. Co Ci powiedział?
- Nie twój interes.
- Jesteś taka sama jak on. Może i wyglądasz jak matka ale charakter masz za nim.
- Coś chyba muszę - stwierdziłam.
Zasnęłam jakąś godzinę po tym.
***
Kiedy się obudziłam wszystko mnie bolało. Byłam przykryta jakimś kocem ale nie ważne. Zrzuciłam go i wyszłam na dwór. Było zimno. Case jak zawsze był przy mojej nodze.Pogłaskałam go i poszłam dalej. Zdawałam sobie sprawę, że jest jeszcze wcześnie ale nie bardzo mnie to teraz obchodziło. Kiedy doszłam zaczęło znowu kropić. Zadzwoniłam do drzwi. Otworzyła mi Rose. Uśmiechnęła się i zaprosiła mnie do środka. Weszłam i usidłam w salonie. Jakieś 20 minut później zjawił się Noc a jego kuzynka magicznie zniknęła.
- Czego chcesz? - zapytał.
- Przeprosić.
Westchnął i usiadł na przeciwko mnie.
- Jeśli chcesz się dostać do mojego ojca to będę Ci potrzebna - stwierdziłam i uśmiechnęłam się.
- Masz jakiś plan? - zapytał.
- Powiedzmy. Ale jest jeszcze wcześnie - stwierdziłam - A do ojca miałeś iść za tydzień jeśli dobrze sobie przypominam.
- I?
- I Może wyszedłbyś z domu i coś z robił?
- To znaczy.
- Chodź - powiedziałam i pociągnęłam go za rękę.
Doszliśmy do parku i usiedliśmy na ławce.
- Co chcesz zrobić? - zapytał.
- Możemy pograć w pytania.
- To dziecinne.
- I co z tego?
- No dobra - zgodził się trochę niepewnie.
- Ja zaczynam. Masz dziewczynę? Jeśli nie to czy jest ktoś taki na kim Ci zależy? I to nie może być Rose - uprzedziłam.
(Noctis?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz